Zdecydowanie polecam wtedy obrać kierunek Kasztelańska i ruszyć do klubokawiarni Fika.
W czasie kiedy popijałam latte, Amelka pod moim czujnym okiem zwiedzała salę. A było co zwiedzać! Ikeowski tunel, który ciekawił, ale i przerażał. Duże piankowe klocki, po których można się wspinać i robić inne dziwne rzeczy (czemu nie mam więcej miejsca w domu ;)). Drewniana kuchnia i warsztat dla starszych kolegów, na które składają się elementy idealne do gryzienia - jak młotek, czy drewniana marchewka. Do tego tego samochody z klasą - nie żadne plastiki. I tor z którego samochody same jadą. Takie cuda! Nie było czasu na nudę i marudzenie. Atrakcje zapewnione w 100% .
To o czym piszę to tylko fragment tego, co zastaniemy w Fice. Ze strony praktycznej warto wspomnieć o przestronnej łazience z przewijakiem, fotelu do karmienia (sympatyczne panie z Fiki udostępniają nawet cichy pokój jeśli zachodzi taka potrzeba) i prasą dla mamy w razie gdyby dziecko w ferworze zabawy troszkę o niej "zapomniało".
Szczerze polecam to miejsce i na pewno sama wrócę tam nie raz i nie dwa :)
Fika ul. Kasztelańska 31 |
Ze swojej strony również polecam. Miła obsługa,kawa podana przez uczynną Panią. Duży wybór i wygoda plus bezpieczeństwo.
OdpowiedzUsuńTeż lubimy Fikę! ;)
OdpowiedzUsuńMy też tam chodzimy! Świetne miejsce.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że otwierają dopiero od 10. Za to ściągają do siebie ciekawych ludzi i można skorzystać z różnych zajęć nie tylko dla dzieci. Bardzo przyjemne miejsce.
OdpowiedzUsuńFika jest fajna - oby więcej takich miejsc w Lublinie!
OdpowiedzUsuńNasza ulubiona:)
OdpowiedzUsuń